Zadłużony Pułtusk musi zmierzyć się z kwestią starych parowozów
Miasto Pułtusk zmaga się z problemem długu, który przekracza 100 milionów złotych. Długotrwała umowa na wypożyczenie historycznego parowozu z Muzeum Kolejnictwa jest jednym z dodatkowych obciążeń. Umowa wygasa dopiero za siedem lat, a po jej wygaśnięciu parowóz musi zostać zwrócony. W przeciwnym razie miasto będzie musiało zapłacić karę w wysokości 500 zł za każdy dodatkowy dzień opóźnienia.
Marzena Cendrowska, pełniąca obowiązki burmistrza Pułtuska, wyjaśnia sytuację: „Gdybyśmy mieli pewność, że otrzymamy 100 proc. dofinansowania i parowóz mógłby pozostać u nas dłużej niż do 2031 roku, wtedy prawdopodobnie rozważylibyśmy jego modernizację. Jednak na chwilę obecną, uważam, że to jest zbędne wydatki”.
Urząd Miasta w Pułtusku uzyskał 60 proc. środków niezbędnych na remont parowozu, co przekłada się na kwotę około 950 tysięcy złotych. Resztę – ponad 630 tysięcy złotych – musi pokryć z własnego budżetu. Cendrowska zapowiada, że podjęte zostaną kroki, aby parowóz PX48 został zwrócony. Obecnie, porzucony na terenie Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej i przykryty plandeką, parowóz szybko niszczeje.